Jeden z mieszkańców zauważył pewien problem, który od lat zaniedbuje Burmistrz Klemens Podlejski. Mianowicie, chodzi o śmieci przy szlakach wokół Żarek.

Z uwagi na to, iż problem dotyczy całej gminy, poniżej przekazuję list od jednego z Czytelników w tej sprawie.

PAWEŁ GĄSIORSKI

Szanowny Panie,

w ubiegłym roku napisałem do Pana w temacie śmieci zalegających na terenach spacerowych wokół Żarek. Z przykrością muszę stwierdzić, że z Pańskiej strony nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.
Chciałbym wrócić do tego tematu, gdyż odnoszę wrażenie, iż z każdym rokiem śmieci przybywa i piękne otoczenie Żarek staje się istnym śmieciowiskiem.

W ostatni weekend wybrałem się ścieżką spacerową na Parchowatkę i moim oczom ukazał się tragiczny widok zalegających dookoła ścieżki śmieci. Zdaję sobie sprawę, że zimą przykrywa je śnieg, a latem zasłania zieleń, ale chyba nie powinniśmy przyrodzie pozwalać wstydliwie zakrywać tego, co "człowiek" naniósł.

Ponieważ najbliższy, przedwiosenny czas jest najlepszy do tego, by choć część tych śmieci pozbierać, może warto zorganizować wśród lokalnej społeczności akcję oczyszczania najbliższego otoczenia, połączoną np. z akcją edukacyjną wśród młodzieży?

Jeżeli uważa Pan, że taka akcja społeczna nie zadziała, to może władze gminy dadzą przykład i zarządzą uprzątnięcie choć części tych śmieci?

Może warto też na stronie Internetowej gminy dodać zakładkę Czysta gmina, gdzie zamieszczane będą pozytywne przykłady akcji i różnych inicjatyw, związanych z czystością okolicy Żarek i samego miasta.

Zdaję sobie sprawę, że temat zalegających śmieci nie jest popularny, miły, ani chwytliwy, a jakaś część społeczności Żarek sama brudzi własne gniazdo, więc jest sobie winna, ale brak reakcji z Pana strony, jak i innych przedstawicieli władz gminy pozytywnego świadectwa też Państwu nie wystawia.

Jako osoba na stałe mieszkająca poza Żarkami, ale sukcesywnie je odwiedzająca, z przyjemnością przyłącze się do akcji sprzątania okolicy, jeżeli tylko akcja taka zostanie zainicjowana.